
We are searching data for your request:
Upon completion, a link will appear to access the found materials.
Od najdelikatniejszych chwil po przerażające, wywołujące zadyszkę nieszczęścia i wszystko inne, planiści weselni zajmują pierwsze miejsce w szalonej jeździe weselnej klienta. Chcieliśmy usłyszeć wszystko o ich doświadczeniach z pierwszej ręki jako organizatorach ślubów, a konkretnie - bądźmy szczerzy - srogich rzeczy, które widzieli i radzili sobie sami. Oto, co nam powiedzieli.
Uciekający Pierścień
Renee Strauss, uznana na arenie międzynarodowej ekspertka ds. Ślubu i założycielka Wedaways, planowała ślub na dachu w centrum Los Angeles i wszystko szło zgodnie z planem, dopóki nie było. „Nosiciel pierścienia upuścił pierścień i spadł z kratki drenażowej na ziemię - wspomina. - Na ratunek wezwano konserwację, oczyszczono krzesła, przyniesiono światła mocy, a dwie godziny później znaleziono pierścień! Przyjęcie zaplanowano na tę samą lokalizację, co ceremonia, i, oczywiście, goście cieszyli się (znacznie) dłuższą godziną koktajlu!
(Prawie) odbiór podwodny
- Rok temu pracowałem na wyspie Hayman w tropikalnym północnym Queensland w Australii. Na mój pierwszy ślub musiałem urządzić uroczystość na plaży i postawić wszystkie stoliki na plaży na kolację, która miała się odbyć po ceremonii - mówi Kylie Carlson, założycielka International Academy of Wedding and Event Planning. „Nigdy wcześniej nie robiłem ślubu na plaży, nie miałem pojęcia, że powinienem zmierzyć, jak daleko przypłynęła fala tego ranka. Prawdopodobnie możesz zgadnąć, co się stało. Około 30 minut przed terminem gości woda niebezpiecznie się zbliżała, a jeden z członków mojego zespołu odwrócił się i powiedział: „Zmierzyłeś przypływ dziś rano, prawda?”. Musieliśmy przesunąć około 20 stołów i 200 krzeseł na przód, aby upewnić się, że żaden z gości nie wiosłuje! Zrobiliśmy to za skórę zębów, a panna młoda i pan młody byli niezmiernie szczęśliwi, ale dosłownie byłem czerwony na twarzy po wysiłku przesuwania wszystkich okrągłych stołów na piasku. ”
Zobacz więcej: Wedding Insiders dzielą się swoimi najdziwniejszymi (i najdzikszymi!) Historiami
Niespodzianka Dzień Śniegu
„Jednym z moich pierwszych ślubów na świeżym powietrzu było wspomnienie, którego nigdy nie zapomnę. Tydzień wcześniej prognoza wskazywała niewielki procent deszczu, a wraz z upływem tygodnia bardziej prawdopodobne było, że w dniu ślubu możemy spodziewać się deszczu - mówi Jacqueline M. Hill z Jacqueline Events & Design. - Podczas ceremonii i przyjęcia na zewnątrz zamówiliśmy namiot na przyjęcie. W dniu ślubu zaczął się deszcz po południu i musieliśmy przeprojektować ceremonię w małym pokoju w sali. Jednak nigdy nie odnotowano w prognozie spadku temperatury, który spowodował śnieg! Miły wiosenny dzień w piątek zamienił się w zimową krainę cudów z centymetrami śniegu w sobotnią noc. Zdjęcia pary na śniegu były niesamowite, ale nie mogliśmy nic zrobić, aby powstrzymać gości przed zimnem lub wilgocią. Wszyscy zrobiliśmy to, co najlepsze, a oni tańczyli całą noc w chłodnym namiocie
Panna Młoda Z Zimnymi Nogami
„Jedną z bardziej interesujących i niezapomnianych nocy weselnych, z jakimi mieliśmy do czynienia, było to, że panna młoda nie była skłonna wyjść z łazienki i przejść się wzdłuż nawy” - mówi Michael Hernandez z Wedding Establishment. „Czułem się jak scena prosto z filmu Samuela L. Jacksona, w której musieliśmy wynegocjować sytuację zakładników! Wyjaśniliśmy pannie młodej, że jej nerwy robią z niej to, co najlepsze, i zachęciliśmy ją do przemyślenia i przemyślenia sytuacji. Kiedy zmusiliśmy ją do uspokojenia się i odetchnięcia, drzwi łazienki otworzyły się i łaskawie poszła korytarzem. Pan młody nigdy nie wiedział, co się dzieje, i to było niezwykle ważne, abyśmy go uspokoili. Dzisiaj mają dwoje pięknych dzieci! ”
Doggy Doody
„Jestem miłośnikiem zwierząt domowych i zawsze mówię„ bez problemu ”, gdy para pyta mnie, czy mogą w jakiś sposób włączyć swoje zwierzęta na weselu. W tym przypadku była piękna sala balowa, doskonale udekorowana w elegancki sposób na przyjęcie, a para chciała zrobić wielkie wejście i powitać ich dwa psy - wspomina Daniela Corti, planistka ślubów na wesela. - Może była to duża grupa ludzi obserwujących lub szczenięta ogarnięte emocjami, ale jeden z psów zaczął się wiercić. Gdy para weszła jako nowożeńcy, zrobił swój interes w centrum sali balowej! Światło reflektorów padło na niego i opadły usta. To było dość przerażające dla mnie i moich asystentów, ale zdecydowanie rozśmieszyło gości. Będzie to wydarzenie, o którym zawsze będą pamiętać! ”